Ochrona prawna postaci z gier wideo.
Czy zastanawialiście się kiedyś, czy postaci z gier wideo podlegają ochronie prawnej?
Nie tyle jako element składowy całej gry (co może kojarzyć się bardziej naturalnie), ale jako samodzielny byt.
I jak daleko taka ewentualna ochrona może sięgać w zderzeniu z masowym wykorzystywaniem w realnym świecie niektórych popularnych bohaterów stworzonych pierwotnie w uniwersum gry komputerowej.
Co będzie, jeśli dojdzie do nieautoryzowanego wprowadzenia do obrotu produktów lub gadżetów uosabiających takie postaci? Czy będzie mieć znaczenie okoliczność, czy użycie takie ma miejsce komercyjne, czy na potrzeby własne?
Dla przykładu weźmy tort z ilustracjami przedstawiającymi postaci z gry Angry Birds.
Marzenie przedszkolaka. A jednocześnie pozycja z bogatej oferty niejednej cukierni. Magnes przyciągający ławice mam dryfujących na morzu bezkresnych możliwości w poszukiwaniu gwiazdki z nieba dla swojej pociechy…
Zapraszamy do lektury Tortu z Angry Birds. Zgodnie z tradycją w pięciu punktach. A raczej do degustacji w pięciu porcjach.
Uprzedzam jednak, że aby utrzymać ten wpis w konwencji lektury przyjaznej czytelnikowi, poprzestaniemy na hasłowych konkluzjach, a analizę prawną oprzemy o przepisy polskiej ustawy o prawie autorskim.
Być może w osobnych wpisach albo na innym forum, przedstawimy bardziej szczegółowe dywagacje prawne w tym zakresie.
1. Postacie fikcyjne z gier wideo mogą podlegać samodzielnej ochronie prawnej
Ustawa o prawie autorskim nie zawiera szczegółowych regulacji na temat ochrony postaci fikcyjnych, w szczególności wykreowanych na potrzeby gier komputerowych. Niemniej jednak dość powszechnie uznaje się taką możliwość w oparciu o ogólne przepisy tej ustawy. Dodatkowo, nurt taki znajduje szersze potwierdzenie w orzecznictwie europejskim oraz amerykańskim.
Trzeba wiedzieć, że ochronie prawnoauotrskiej nie będzie podlegał sam pomysł, na podstawie którego stworzona została postać fikcyjna. Z tego względu ani gra ani tort z ilustracją ptactwa zagrodowego (w kształcie kur niosek czy brojlerów, rzucających jajkami w kierunku innych towarzyszy z podwórka) raczej nie będą stwarzać ryzyka poważnych roszczeń ze strony producenta gry Angry Birds.
Inny kaliber to wykorzystanie fikcyjnej postaci stworzonej na potrzeby gry wideo. Szczególnie jeśli to postać powszechnie znana i rozpoznawalna. A nadto, gdy jej grafika jest jednoznacznie ustalona oraz bardzo charakterystyczna, a w dodatku posiada twórcze i oryginalne cechy.
Wyjęcie takiej postaci z jej dotychczasowego uniwersum pozostanie bez wpływu na istnienie ochrony. Taka postać spełnia bowiem ceny samodzielnego utworu i na tych zasadach zyskuje dodatkową ochronę prawa autorskiego.
Zgodnie natomiast z prawem autorskim, to twórcy przysługuje monopol na korzystanie z utworu, rozporządzanie nim na wszystkich polach eksploatacji oraz na pobieranie wynagrodzenia za korzystanie.
2. Czy upieczenie tortu na kształt i podobiznę ptaka z Angry Birds jest opracowaniem cudzego utworu?
Na tak postawione ogólne pytanie odpowiem jak typowy prawnik, czyli: „zależy”. Ale raczej tak.
No chyba, że zdolności artystyczne cukiernika będą tak marne, że zamiast utworu zależnego wyjdzie mu dzieło co najwyżej inspirowane.
Ale nie o inspiracjach tu mowa, lecz o tortach wyglądających dokładnie tak, jakby wyszły prosto z pieca Rovio Entertainment.
Jeśli więc ustalimy, że:
- postacie z Angry Birds są utworem,
- a zrobienie ich opracowania w formie tortu urodzinowego stanowi opracowanie (utwór zależny),
to trzeba wiedzieć, że na rozporządzanie i korzystanie z takiego opracowania zasadniczo trzeba zezwolenia twórcy utworu pierwotnego.
No chyba, że autorskie prawa majątkowe do pierwotnych postaci wygasły.
Na co akurat raczej nie mamy szans w tym przypadku.
3. Dozwolony użytek tak, ale….
Od powyższej zasady pozyskiwania zgody twórcy oraz monopolu eksploatacji praw autorskich istnieją oczywiście pewne wyjątki.
Jednym z nich jest dozwolony użytek osobisty. Obejmuje on prawo do korzystania z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego.
Zakres takiego dozwolonego użytku osobistego określa ustawa. Stanowiąc, że obejmuje on korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym. Na przykład pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.
To by oznaczało, że możemy ozdobić tort postaciami pochodzącymi z tej znanej gry, ale pod warunkiem, że przygotowujemy taki tort osobiście i z przeznaczeniem na rodzinne przyjęcie.
Podobnie byłoby z tortem, który na naszą prośbę upiecze życzliwa ciocia lub koleżanka.
A na ile spokojnie może czuć się lokalny cukiernik, który przyjmuje takie zlecenie, na prośbę konkretnej klientki mocno zainteresowanej akurat tym motywem?
Odpowiem przewrotnie: zapewne może się on czuć lepiej niż sieciowa cukiernia, która bez autoryzacji wprowadziłaby do swojej publicznie prezentowanej oferty torty z gotowymi projektami tych popularnych postaci, zachęcając w ten sposób nieograniczoną liczbę klientów do zakupu takich produktów.
4. Mamo, czy kupiłaś dostęp do gry przed przystąpieniem do wypieków tortu z Angry Birds?
Jeśli popatrzymy na Angry Birds jako na grę komputerową, przez pryzmat polskich regulacji dotyczących programu komputerowego oraz szczegółowych regulacji dotyczących dozwolonego użytku, to możemy dojść do ciekawych wniosków.
Przyjmując bowiem, że gry komputerowe podlegają ochronie na dwóch płaszczyznach:
- jako program komputerowy (tj. warstwa programowa gry, do której zastosowanie znajdą odrębne regulacje ustawy)
- i jako szata audiowizualna (w tym elementy graficzne, do których stosujemy przepisy ogólne)
to należałoby przyjąć dopuszczalność stosowania ogólnych, omówionych powyżej przepisów dotyczących dozwolonego użytku osobistego do aspektów graficznych gry, w tym do postaci głównych bohaterów.
Jest jedno „ale”. Takie prawo istniałoby jednak wówczas, gdy dany użytkownik jest uprawniony do korzystania z oprogramowania do tej gry.
Stąd zatem pytanie do mam, czy przed przystąpieniem do wypieku tortu z Angry Birds pobrały aplikację z tą grą w App Storze?
Możliwe, że pomocą będzie fakt, że w międzyczasie powstał już film animowany Angry Birds. A ten to już chyba wszyscy legalnie widzieliśmy.
5. Postać z gry wideo jako znak towarowy.
Warto wspomnieć, że Rovio Entertainment (producent gry Angry Birds), zarejestrował jako unijny znak towarowy nie tylko nazwę (tytuł) gry, ale też plejadę jej głównych ptasich bohaterów. A ściślej ich wygląd graficzny.
Wszak merchandising bazujący na wizerunku znanych postaci (też fikcyjnych) i renomowanych znaków towarowych to dźwignia handlu. Więc dlaczego by go nie uszczelnić i nie zmonetyzować i w tym przypadku.
Posunięcie Rovio Entertainment nie może dziwić. Wpisuje się bowiem w standardowe procedury ochronne podejmowane przez właścicieli praw do kasowych produktów i marek. Też na rynku gier wideo. Pomimo tego nie brakuje na forach publicznych głosów wyrażających niezadowolenie z takiego obrotu rzeczy.
Cóż, niejedna firma chciałaby zarobić, czy choćby ogrzać się w blasku gwiazdy. Promując swoją linię produktów z wykorzystaniem marki rozpoznawalnej i przyciągającej tłumy fanów (a raczej klientów).
Niewykluczone, że będzie im to dane, ale legalnie dopiero po podpisaniu odpowiedniej umowy licencyjnej…
#gry wideo #merchandising #znak towarowy #Angry Birds #postaci fikcyjne #ochrona prawna postaci z gier #prawo autorskie #postać z gry jako znak towarowy