Nieuczciwa konkurencja – gdy twój kluczowy pracownik odchodzi na swoje, ale z twoimi klientami oraz produktem
Czy jako przedsiębiorcy doświadczyliście lub słyszeliście o sytuacji, że menedżer lub inny ważny pracownik nie gra fair i wyprowadza wasz biznes na bok? Pewnie tak, bo to bardzo powszechne. A czy coś z tym zrobiliście? Pewnie nie, bo to też dość powszechne. A my uważamy, że to błąd! Taka bierna postawa to akceptacja i zaproszenie do dalszych patologii gospodarczych. Można i należy się przed nimi bronić – poczytajcie, jak to robić.
Sztab antykryzysowy
Sytuacje, gdy kluczowy pracownik dopuszcza się tego rodzaju czynów nieuczciwej konkurencji są niestety dość powszechne. Zazwyczaj też odbywa się to według dość powtarzalnego modelu. Aby pokazać, jak realne jest to zagrożenie i przed czym należy się bronić postanowiliśmy zilustrować to na case study.
Mieliśmy wielką przyjemność stworzyć taki modelowy Sztab Antykryzysowy i zaprezentować jego możliwości podczas dorocznego zjazdu firm rodzinnych U-Rodziny, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inicjatywa Firm Rodzinnych (IFR), który odbył się końcem października 2019 r. w Warszawie. Nasze wystąpienie zainteresowało przedstawicieli mediów i właśnie ukazała się relacja prasowa na ten temat w Pulsie Biznesu
W panelu „Przedsiębiorca w obliczu czynu nieuczciwej konkurencji” rozmawialiśmy o typowych nadużyciach i o potrzebie wzmacniania świadomości, znaczeniu lojalności w biznesie, budowaniu polityk bezpieczeństwa firmy oraz przewagi konkurencyjnej.
W skład naszego Sztabu Antykryzysowego weszło czterech ekspertów, którzy dzielili się swoim doświadczeniem, wiedzą i rekomendacjami:
Irena Kurdziel, założycielka firmy Kotrak. Pani Irena była bohaterką naszego case study. Jej firma padłą ofiarą ataku ze strony zaufanych menedżerów, którzy potajemnie stworzyli własny, konkurencyjny dla Kotraka biznes na bazie klientów swojego pracodawcy. To na bazie tego przypadku prowadziliśmy dyskusję.
Adwokat Katarzyna Leder Salgueiro, z Kancelarii Leder, która specjalizuje się w prowadzeniu spraw karnych dla biznesu, na co dzień chroni interesy spółek i przedsiębiorców w postępowaniach karnych oraz prowadzi sprawy dotyczące nieuczciwej konkurencji.
Adwokat Ewa Krzemień, z Kancelarii EK-Legal, od początku swojej praktyki zajmuje się doradztwem prawnym dla biznesu. Specjalizuje się w prawie własności intelektualnej, w szczególności w prawie autorskim, znakach towarowych oraz zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Artur Dyczko, właściciel Agencji Detektywistycznej DETE. Świadcząc usługi detektywistyczne wspiera on biznes i pomaga wykryć, czy w firmie są podejmowane nielegalne działania, jakie i przez kogo.
Wolny rynek czy wolna amerykanka?
Wydaje się, że wiele problemów z tego obszaru wynika z braku świadomości, jak i z przyzwolenia społecznego na (zbyt) agresywną walkę o klienta i o pozycję na rynku. Szczególnie, że nasza gospodarka nadal często konkuruje ceną.
Trzeba więc na początek wyjaśnić, że istnieje granica:
- pomiędzy wolnym rynkiem, na którym w ramach swobody umów rozgrywa się walka konkurencyjnych podmiotów o klienta,
- a agresywnymi działaniami, które są sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, a jednocześnie zagrażają lub naruszają interesy innego przedsiębiorcy lub klienta.
Te drugie są przejawami nieuczciwej konkurencji, są nielegalne i stanowią tzw. czyn nieuczciwej konkurencji.
Niestety, ale obserwujemy znaczny deficyt świadomości. Zmagając się na co dzień z tą tematyką, obserwujemy, że pracownicy i firmy nie za bardzo wiedzą, gdzie przebiega ta granica. Co gorsze, bywa, że organy ścigania, a nierzadko i sądy również tych niuansów nie wyczuwają.
Prowadząc jedną z tego rodzaju spraw, osobiście „doświadczyłam” toku rozumowania prowadzącego sprawę policjanta. Ten, na początku postępowania nie podzielał naszego stanowiska, że doszło do popełnienia przestępstwa. Sprawa dotyczyła byłego menedżera, który wyprowadził cały pion, za który odpowiadał u swojego pracodawcy do nowo założonej spółki. W tym celu nie tylko skopiował wszystkie bazy danych i całość dokumentacji, ale ponadto swojemu pracodawcy oddał puste nośniki danych, wyczyszczony laptop i komórkę służbową. Policjant prowadząc przesłuchanie bez naszego udziału, uwierzył wyjaśnieniom byłego menedżera, że ten oddał pustego laptopa i komórkę dlatego, że takie nowe i puste urządzenia otrzymał na początku współpracy (sic!).
Nieuczciwa konkurencja – jakie granice stawia prawo
Tymczasem w naszym prawie, przynajmniej formalnie, wcale nie ma „wolnej amerykanki”. Przeciwnie, przedsiębiorcy prowadząc działalność gospodarczą zobowiązani są do przestrzegania reguł uczciwości i poszanowania interesów swoich konkurentów, jak i klientów.
Mamy nawet o tym całą ustawę i to od dość dawna, bo pochodzi ona z 1993 roku. Jest to ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (UZNK), co której zdaje się, że wiele osób nie ma świadomości.
To właśnie ta ustawa określa pewne ramy dla (dzikiej) wolnej konkurencji i swobód w prowadzeniu działalności gospodarczej, w walce o klienta. Jest to więc swoista konstytucja dla etycznego biznesu. Ustawa ta bowiem „reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej, …” (art. 1 UZNK).
Warto też wiedzieć, że jest to uzupełnienie ochrony, którą przedsiębiorcom zapewniają inne systemy naszego prawa – prawo cywilne, czy prawo karne. Jak i inne szczegółowe ustawy: jak prawo autorskie, czy prawo własności intelektualnej. Zależnie od tego, na jakich rynkach działacie i jaka jest specyfika waszej firmy.
Ale uwaga, bo nie tylko przedsiębiorcy mają tu obowiązki. Okazuje się, że niektórych czynów nieuczciwej konkurencji mogą dopuścić się też inne osoby – nawet pracownicy, współpracownicy, itd.
Możliwości nieetycznego prowadzenia biznesu jest w zasadzie nieskończenie wiele. Ale nasza ustawa jest dość krótka i syntetyczna. Warto wiedzieć, że ustawa ta – oprócz wymienienia kilkunastu nazwanych czynów nieuczciwej konkurencji – ma też tzw. klauzulę generalną. Zgodnie z którą „Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta” (art. 3.1. UZNK).
Trzy podstawowe czyny nieuczciwej konkurencji
W kolejnych postach napiszemy o tym bardziej szczegółowo, ale już w tym miejscu chciałabym, abyście zapamiętali trzy podstawowe czyny nieuczciwej konkurencji. Te trzy czyny często idą w parze, a raczej w trójce. Są one takim żelaznym zestawem nieuczciwego byłego pracownika, który chce przejąć wasz biznes.
- Naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa (art. 11 UZNK). Obrazowo mówiąc: kradzież waszej tajemnicy przedsiębiorstwa i wykorzystanie jej w nowej firmie waszych byłych pracowników lub u konkurencji. O tym jak zabezpieczyć tajemnicę przedsiębiorstwa za pomocą umowy o zachowaniu w poufności (NDA) pisałam już parę słów na naszym blogu;
- Nakłanianie do rozwiązania lub niewykonania umowy – zarówno z pracownikiem jak i z klientami przedsiębiorcy (art. 12 UZNK). Chodzi tu o podbieranie waszych pracowników lub przejmowanie klientów;
- Pomawianie lub nieuczciwe zachwalanie przedsiębiorstwa, towarów lub usług (art. 14 UZNK). W praktyce jest to rozpowiadanie nieprawdziwych informacji o was (deprecjacja waszego standingu) albo o nowej firmie (aprecjacja pozycji uzurpatora), no bo przecież każde takie przejęcie musi mieć jakąś historię w tle, która uwiarygadnia naruszyciela i zachęca do odejścia z nim.
***
Na dzisiaj tyle, ale temat na pewno będzie miał ciąg dalszy. Nie tylko na naszym blogu, ale i w ramach kolejnych wystąpień i warsztatów, które planujemy przeprowadzić po to, aby uświadamiać, edukować i pomagać wam bezpiecznie prowadzić biznes. Razem promujmy lojalność w biznesie!